Pszczółki średniowieczne

Korzystając z okazji, że w tym roku przypada 500-na rocznica śmierci Cesarza Maksymiliana I.,  chcemy przybliżyć dzieciom kawałek austriackiej i polskiej historii i zapraszamy na opowieść:

„O Maksymilianie I   i   Zygmnucie I Starym”,

o dwóch wielkich królach, którzy władali wielkimi mocarstwami ówczesnej Europy.  Urzędowali niby daleko od siebie, bo jeden w Innsbrucku a drugi na Wawelu w Krakowie, ale dobrze się znali i na niejednym weselu wspólnie świętowali.

Na tle ich rządów przewijały się również legendy o walecznych i prawych rycerzach, turnieje rycerskie oraz zakony rycerskie.  O tym jak emocjonujące bywały turnieje rycerskie przekonamy się sami  i w drugiej części zajęć zorganizujemy drużynowe zawody rycerskie w pobliskim Pechepark. Tam też zapraszamy rodziców po odbiór dzieci.

Parę faktów na zachętę:

Cesarz Maks I  był najlepszym marketingowcem swoich czasów. To wnuk polskiej księżniczki – Cymburki Mazowieckiej. Był oczywiście rycerzem i fanatykiem  turniejów rycerskich, myśliwym z zamiłowania oraz Wielkim Mistrzem elitarnego Zakonu Złotego Runa (którego orderem/członkostwem uhonorował też swojego polskiego kumpla, a potem wszystkich kolejnych polskich królów). Dzięki strategi: „Niech inni prowadzą wojny, a Ty Austrio żeń się!” i niewielkiej dozie szczęścia uczynił z Austrii europejską potęgę.

Zigi I Stary był świetnym menadżerem i doskonałym finansistą (spogląda na nas z banknotu 200-stu złotowego) oraz pod wieloma względami rekordzistą.  Za skórę zaszedł mu inny zakon rycerski – Krzyżacy (najlepiej rozwinięta średniowieczna sieć hoteli dla ambitnych i zdyscyplinowanych rycerzy, którzy zarządzali państwem w państwie i mieli chrapkę na więcej), ale ostatecznie się z nimi dogadał i przyjął od Głównego Krzyżaka (nota bene swojego siostrzeńca) Albrechta Hochenzollerna hołd lenny, czyli za czynsz wynajął kawałek Polski i obiecał polskiemu władcy dozgonną wierność i posłuszeństwo.  Wielka szkoda ale jego rządy to niestety zmierzch dynastii Jagiellonów, bo po bezpotomnej śmierci jego syna Zygmunta II Augusta, Polska wkroczały w kolejną epokę – wybieranych przez szlachtę królów elekcyjnych.

Obaj władcy dobrze się znali, byli nawet spokrewnieni ze sobą, tak jak ich drugie żony – piękne Włoszki z rodu Sforzów. Maks swoją wybrał dla kasy, a po ślubie ją trochę olewał. Za to Bona 40 lat później odegrała się z nawiązką za „złe traktowanie” swojej ciotki na dworze w Innsbrucku i bardzo dała w kość dwóm habsburskim księżniczkom (prawnuczki Maksa), które mimo jej porstetów zostały wybrane na jej synowe i na swoje nieszczęcie przeniosły się z Innsbrucka na Wawel. Za to zresztą Habsurgowie się na Bonie zemścili i na koniec jej życia za pomocą swojego szpiega i trucizny ją uśmiercili.

 

Wszystkich tych, którzy chcą się dowiedzieć więcej, ile podobieństw łączyło Maksymiliana I oraz Zygmunta I Starego oraz ich dwory królewskie w Innsbrucku i na Wawelu oraz jak skoligacone były rody Habsurgów i Jagiellonów w tamtych czasach, zapraszam na spotkanie pszczółek w sobotę.

Grupa docelowa: dzieci w wieku szkolnym.

Ilość miejsc jest ograniczona.

Termin zgłoszeń: czwartek 25.04.2019

Termin warsztatów: sobota 27.04.2019 od 10:00 do 12:00

Miejsce: Stadtteilzentrum Wilten, Liebeneggstrasse 2a, 6020 Innsbruck

Osoba kontaktowa: Agnieszka

 

Autor

Agnieszka Syslo

MOWA: skarbnik, współzałożyciel. PRYWATNIE: w Austrii od 2002, mama Natalii (2008) i Eryka (2011), rodzina wielojęzyczna.

Dodaj komentarz